Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kobi z miasteczka Kraków. Mam przejechane 13782.74 kilometrów w tym 163.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.43 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kobi.bikestats.pl
  • DST 93.00km
  • Czas 09:15
  • VAVG 10.05km/h
  • VMAX 66.30km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień 49 - Passo di Gavia + Passo dello Stelvio

Wtorek, 9 września 2014 · dodano: 02.10.2014 | Komentarze 0

20:24 – wczorajszy nocleg na wysokości 1400 m zmiażdżył mnie w całości, mimo że miałem na sobie długie stopnie i dwie bluzy. Rano startuję o 8:30 i pokonuję15 kilometrów, najczęściej 14% podjazdu. Na Passo di Gavia melduje się o 11, pół godziny odpoczynku, słodkości, zdjęcia i zjeżdżamy 26 kilometrów do miasteczka Bormio w towarzystwie gwizdających świstaków ;)... Z Bormio z wysokości 1125 metrów zaczynam 20 kilometrów wspinaczki na Passo dello Stelvio, 16:30 jestem na wysokości 2757 metrów. 5 kilometrów przed przełęczą zaczął się kapuśniaczek, na górze deszcz już padał mocno i momentalnie zrobiła się wielka mgła. Podchodzę i pytam się chłopaka sprzedającego kiełbaski czy mógłby mi podgrzać trochę wody na piecu bo chciałem zrobić sobie aspirynę i magnez i ogólnie wypić coś ciepłego bo na górze 7 stopni, zimno i pada. Od słowa do słowa, spędziłem z nim ponad godzinę i nawet pozwolił mi ugotować sobie spagetti na jego piecu ;) Widząc pogodę chłopak zaproponował mi podwózkę 15 kilometrów niżej, ale nie po to się wjeżdża na przełęcz, żeby z niej zjechać autem, nawet jak ostro leje a nawet sypie śniegiem. Tak przy okazji parę osób na zjeździe proponowało, żeby spakować rower i mnie zwiozą na dół :) Kupiłem dwie pamiątkowe naklejki z przełęczy, na których się dzisiaj zameldowałem i zacząłem zjazd z prędkością nieprzekraczającą 15 km/h. Gdy próbowałem jechać szybciej np. 20-25 km/h woda z przedniej opony zalewała mi twarz, więc tak powolutku ze skostniałymi dłońmi i powodzią w butach dojechałem do Spondigna 886 metrów. 3 kilometry dalej zajechałem na gospodarstwo i spytałem rolnika, który okazał się być Niemcem czy mogę przenocować w szopie, zgodził się, tylko powiedział „no smoking”. Mój pierwszy nocleg na gospodarza, z reguły nie używam tego sposobu, ale gdybym tego nie zrobił i zanocował w lesie przy padającym deszczu nazajutrz byłbym na pewno chory, a w szopie cieplutko, zapach stajni, krówki, kury, swojsko i pięknie ;) Naprawdę miałem ciężki dzień, zaryzykowałem podjazd na dwie przełęcze jednego dnia i się udało !   
rano, zaczynamy podjazd na Gavie  






Passo di Gavia - Giro'd Italia  

podjazd na Gavie  

kolega mnie zaczepiał ciągle i gwizdał ;)  

świstak stoi na baczność :))  
Passo dello Stelvio  

chłopak ze stoiska ;)  
mleko łaciate ;)  

pamiątkowe selfi, szeroki uśmiech :)  

Route 2 815 347 - powered by www.bikemap.net





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ejsza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]