Info
Ten blog rowerowy prowadzi kobi z miasteczka Kraków. Mam przejechane 13782.74 kilometrów w tym 163.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.43 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2015, Czerwiec3 - 0
- 2014, Październik3 - 0
- 2014, Wrzesień16 - 10
- 2014, Sierpień31 - 7
- 2014, Lipiec9 - 4
- 2014, Czerwiec1 - 0
- 2013, Listopad1 - 0
- 2013, Wrzesień14 - 2
- 2013, Sierpień28 - 19
- 2013, Lipiec19 - 12
- 2013, Czerwiec1 - 1
- 2013, Maj5 - 1
- 2012, Listopad10 - 2
- 2012, Październik2 - 0
- 2012, Wrzesień4 - 5
- 2012, Sierpień4 - 0
- 2012, Lipiec2 - 0
Wycieczki
Dystans całkowity: | 13434.34 km (w terenie 154.00 km; 1.15%) |
Czas w ruchu: | 731:41 |
Średnia prędkość: | 18.36 km/h |
Maksymalna prędkość: | 71.50 km/h |
Liczba aktywności: | 144 |
Średnio na aktywność: | 93.29 km i 5h 04m |
Więcej statystyk |
- DST 41.14km
- Czas 01:54
- VAVG 21.65km/h
- VMAX 38.00km/h
- Temperatura 6.0°C
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Kraków-Tyniec
Sobota, 24 listopada 2012 · dodano: 24.11.2012 | Komentarze 0
Jednak wybrałem kask Lazer Vandale droższy ale lepiej leżał na głowie i dużo łatwiejsza i dokładniejsza regulacja za pomocą jednego pokrętełka, które naciąga lub popuszcza żyłki konstrukcji kasku. Od razu pojechałem z nim w pierwszą trasę, standard do Tyńca oraz Rynek. Kask zajebisty !!!
- DST 8.52km
- Czas 00:31
- VAVG 16.49km/h
- VMAX 29.00km/h
- Temperatura 7.0°C
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
W poszukiwaniu kasku
Piątek, 23 listopada 2012 · dodano: 23.11.2012 | Komentarze 0
Dzisiaj pół dnia spędziłem w poszukiwaniu kasku. Byłem w jednym sklepie, w drugim, w trzecim i kompletna klapa. Sprzedawcy robiący łaskę że chcesz coś u nich kupić ... wybór żaden magazyny puste mimo że na stronkach w internecie wszystko jest. Zrezygnowany wróciłem do domu i znalazłem jeszcze jeden sklep na osiedlu 2 pułku lotniczego MUDSERWIS super polecam. Wszystko co sprawdziłem na stronce internetowej pokryło się z towarem w sklepie, fachowa pomoc i jutro z rana po kask GIRO INDICATOR.
- DST 33.90km
- Czas 01:30
- VAVG 22.60km/h
- VMAX 34.50km/h
- Temperatura 8.0°C
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Rozruszanie kości
Poniedziałek, 19 listopada 2012 · dodano: 19.11.2012 | Komentarze 0
Chciałem trochę pojeździć i porozciągać się przed treningiem. Czyżyny i Błonia
- DST 51.73km
- Czas 02:27
- VAVG 21.11km/h
- VMAX 42.50km/h
- Temperatura 9.0°C
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Wiślana trasa rowerowa
Środa, 14 listopada 2012 · dodano: 14.11.2012 | Komentarze 0
Po godzinie 12 wyciągnąłem rower z piwnicy i ruszyłem w stronę Czyżyn. Od Meissnera 10 km ładnej ścieżki przez Park Lotników i AWF. Słońce rewelacyjne, natomiast wiatr paskudny, jednak słońce wygrało i pojechałem do Tyńca wzdłuż Wisły.
Błoga cisza i spokój!! Kolegów i koleżanki na dwóch kółkach też zachęciło słoneczne niebo bo dość sporo ich dzisiaj spotkałem. Pozdrawiam ;)
- DST 6.04km
- Czas 00:18
- VAVG 20.13km/h
- VMAX 37.50km/h
- Temperatura 2.0°C
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Powrót
Wtorek, 13 listopada 2012 · dodano: 13.11.2012 | Komentarze 0
Z Placu Inwalidów alejami w stronę Ronda Mogilskiego i do domu do Ronda Młyńskiego
- DST 34.17km
- Czas 01:36
- VAVG 21.36km/h
- VMAX 52.50km/h
- Temperatura 8.0°C
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Trasą 102 a potem 109
Wtorek, 13 listopada 2012 · dodano: 13.11.2012 | Komentarze 0
Pierwszy raz pojechałem w końcu na rondzie(Chełm) w lewo trasą autobusu linii 102 na tzw. Zakamycze. Okolica piękna w otoczeniu Lasku Wolskiego wille chyba ładniejsze niż na Woli i prawie same ostre podjazdy. Potem wylądowałem na Bielanach koło klasztoru i potem już pojechałem trasą autobusu 109:
Klasztor NŻ *
Wodociągi NŻ *
Bielańskie Skały NŻ *
Na Krępaku NŻ *
Zaskale NŻ *
Przegorzały NŻ *
Glinnik NŻ *
Benedyktowicza NŻ *
Księcia Józefa NŻ *
Malczewskiego NŻ *
Salwator *
Komorowskiego *
Cracovia Stadion
Potem oczywiście Błonia i Stare miasto. Trochę już chłodno, wypadałoby znaleźć fundusz na odzież termiczną. Do następnego!
- DST 27.05km
- Czas 01:25
- VAVG 19.09km/h
- VMAX 41.00km/h
- Temperatura 10.0°C
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Po mieście
Czwartek, 8 listopada 2012 · dodano: 08.11.2012 | Komentarze 0
chwilka relaksu
- DST 40.44km
- Czas 01:56
- VAVG 20.92km/h
- VMAX 37.00km/h
- Temperatura 10.0°C
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Typowo jesienna przejażdżka
Środa, 24 października 2012 · dodano: 24.10.2012 | Komentarze 0
Pogoda wskazuję na to, że koniec z ciepłymi dniami. Zimny wiatr i mżący deszczyk jednak nie popsuły jazdy(grunt to dobrze się rozgrzać). Pojechałem na chwilę do Balic do pracy i wróciłem nieznaną wcześniej dla mnie drogą z Woli Justowskiej do Krakowskich Mydlinek, tam już standardowo Rynek, Wawel, kładka Bernadka i Bulwar Inflancki. Mimo zniechęcająco niskiej temperatury, po paru kilometrach rozgrzewki świetnie się w takie dni kręci.
- DST 66.77km
- Teren 4.00km
- Czas 02:47
- VAVG 23.99km/h
- VMAX 45.00km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Tyniec i Kraków
Niedziela, 21 października 2012 · dodano: 22.10.2012 | Komentarze 0
Nareszcie wolne popołudnie i upragniony rower !!!
Ludzie patrzcie gdzie jest chodnik a gdzie ścieżka dla rowerów!
- DST 203.85km
- Czas 08:31
- VAVG 23.94km/h
- VMAX 51.50km/h
- Temperatura 22.0°C
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Pierwsza DWUSETKA
Wtorek, 18 września 2012 · dodano: 18.09.2012 | Komentarze 4
Sezon się powoli kończy, ponoć to już ostatnie dni ładnej pogody dlatego chciałem dzisiaj na zakończenie sezonu(oczywiście jeśli chodzi o dłuższe wypady) spróbować zaatakować dystans 200 km. Zadanie zaliczone!!! I tak wstałem o 4 30 żeby o 6 już wyruszyć w podróż, poranna kawa, ciasteczko i gotów. Rano 8 stopni(zimno jak cholera), dopiero koło godziny 11 mogłem zrzucić z siebie getry i bluzę. Kraków-Alwernia-Babice-Zator-Andrychów(pierwszy raz byłem, super miasto)-Inwałd-Wadowice-Ponikiew, spowrotem lekko zmodyfikowana trasa ale parę miejscowości się powtórzyło. Strasznie ciężki początek, pierwsze 60 km jechałem jakbym miał nogi z żelaza, jak się okazało brakowało węglowodanów. Od razu pierwszy sklep w zasięgu wzroku i snickers i napój (o niebo lepiej). O godzinie 13 wracając musiałem zjeść obiad dlatego wpadłem na obiad do Skansenu przy zamku w Babicach to znowu dodało mi sił na powrót. Ciekawostka: przed głównym posiłkiem urocza Pani kelnerka przyniosła mi małą miseczka z sałatką. Jak się okazało nazywa się to "czekadełko" przed głównym posiłkiem(rozbawiło mnie to). Czas na powrót, we znaki dały mi się garby na odcinku Babice-Alwernia-Kraków. Przy wjeździe do Krakowa 172 km, więc pojechałem jeszcze do Tyńca, na Rynek i Błoniami do domu.