Info
Ten blog rowerowy prowadzi kobi z miasteczka Kraków. Mam przejechane 13782.74 kilometrów w tym 163.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.43 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2015, Czerwiec3 - 0
- 2014, Październik3 - 0
- 2014, Wrzesień16 - 10
- 2014, Sierpień31 - 7
- 2014, Lipiec9 - 4
- 2014, Czerwiec1 - 0
- 2013, Listopad1 - 0
- 2013, Wrzesień14 - 2
- 2013, Sierpień28 - 19
- 2013, Lipiec19 - 12
- 2013, Czerwiec1 - 1
- 2013, Maj5 - 1
- 2012, Listopad10 - 2
- 2012, Październik2 - 0
- 2012, Wrzesień4 - 5
- 2012, Sierpień4 - 0
- 2012, Lipiec2 - 0
- DST 110.16km
- Czas 05:24
- VAVG 20.40km/h
- VMAX 65.50km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Dzień 2 - Rabka - Nowy Targ - Jezioro Czorsztyńskie - Nidzica - Stara Lubovna - Plodif
Środa, 17 lipca 2013 · dodano: 15.10.2013 | Komentarze 0
Wstajemy opornie po wygodnym noclegu u Pawła na strychu. 830 schodzimy na obfite śniadanie przygotowanie przez mamę Pawła. Pojedzeni startujemy ! Jedzie się fajnie choć wycieńcza nas trochę 20 % podjazd kończący obszar Rabki Zdrój. Po drodzę zahaczamy o jezioro Czorsztyńskie, w którym biorę orzeźwiającą kąpiel, choć woda zimna. Dalej kierujemy się na Nidzicę gdzie zatrzymujemy się na zaporze robiąc kilka zdjęć. Kawałek drogi za Nidzicą przekraczamy granicę ze Słowacją, uzupełniamy zapasy wody i węglowodanów lecz płacimy już w euro. Dojeżdzamy do Starej Lubovnej i powoli szukamy noclegu. Nocleg znajdujemy w szczerym polu na wzniesieniu skąd doskonale widać skąd przyjechaliśmy. Chowamy się za drzewem i rozbijamy namioty. Oczywiście żeby nie było za cudownie nie mogę spać przez ból dolnej szóstki, która nagle dała o sobie znać w drugi dzień wyprawy. Dzisiaj również pierwsza mała awaria, na podjeździe do Nowego Targu Paweł zrywa linkę przedniej przerzutki. Generalnie jedzie się bardzo dobrze. Pozdrawiam !!!