Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kobi z miasteczka Kraków. Mam przejechane 13782.74 kilometrów w tym 163.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.43 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kobi.bikestats.pl
  • DST 111.85km
  • Czas 05:18
  • VAVG 21.10km/h
  • VMAX 56.00km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień 24 - Albania dzień 2 - wybrzeże

Czwartek, 8 sierpnia 2013 · dodano: 17.10.2013 | Komentarze 0

Wstajemy o 6 30 i idziemy do pobliskiej rzeczki zrobić pranie i umyć się. Jako, że dużo rzeczy się uzbierało do prania, mój rower bardziej przypominał suszarkę na ubrania. Woda w rzece lodowata, ale za to bardzo czysta. Dzisiejszy dzień bez większych rewelacji, generalnie jest tutaj bardzo duży problem z kupieniem pieczywa. W trzech sklepach nie ma więc próbuję zdobyć pieczywo w restauracji przy autostradzie AUTOGRILL. Przy wejściu widzę, że mają bułki więc to dobry znak, dogaduje się z kelnerem i kupuję 10 bułek za 100 leków. Wyszło 30 groszy za bułkę, a były one przepyszne. Jemy śniadanie i jedziemy dalej. Okazuje się, że już wczoraj źle pojechaliśmy i kierujemy się w stronę wybrzeża więc dojeżdżamy już do miasta Lazahi i jedziemy na plażę. Jako, że o 15 mamy już 80 km na liczniku można wyluzować. Ja zostaję na plaży, a Tomek z Pawłem idą poszukać jakiejś knajpy celem posilenia się. Plaża pełna ludzi na całej długości, morze równie ciepłe jak w Grecji, lecz plaże tutaj nieco brudniejsze. Pływam, pilnuję rowerów i czytam książkę Agaty Christie „Pasażer do Frankfurtu”. Po 18 zbieramy się z plaży i jedziemy w kierunku miasta Skhoder, a jutro przekraczamy granicę z Czarnogórą. Rozbijamy się na bocznej drodze na jakiejś betonowej płycie, prawdopodobnie to bunkier. Pod koniec dnia przy wyjeździe z plaży trzy kobiety z Włoch jadące jakimś dużym samochodem krzyczą do nas, pozdrawiają i pytają skąd ty mieszkasz. Dzisiaj przy rozkładaniu namiotu otwieram zakupione rano albańskie chrupki w których w foli wielkości kapsla znajduje się ogromną chusta w róże. Jak ktoś to spakował do tej folijki nie mam pojęcia .

konstrukcyjne nachylenie poprzeczne



Ja nie dałem rady, była lodowata. Na zdjęciu Paweł

w tle widać AUTOGRILL





Albańskie wybrzeże, jedno z czterech podczas wyprawy





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa nogei
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]