Info
Ten blog rowerowy prowadzi kobi z miasteczka Kraków. Mam przejechane 13782.74 kilometrów w tym 163.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.43 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2015, Czerwiec3 - 0
- 2014, Październik3 - 0
- 2014, Wrzesień16 - 10
- 2014, Sierpień31 - 7
- 2014, Lipiec9 - 4
- 2014, Czerwiec1 - 0
- 2013, Listopad1 - 0
- 2013, Wrzesień14 - 2
- 2013, Sierpień28 - 19
- 2013, Lipiec19 - 12
- 2013, Czerwiec1 - 1
- 2013, Maj5 - 1
- 2012, Listopad10 - 2
- 2012, Październik2 - 0
- 2012, Wrzesień4 - 5
- 2012, Sierpień4 - 0
- 2012, Lipiec2 - 0
- DST 140.37km
- Czas 07:09
- VAVG 19.63km/h
- VMAX 58.60km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Dzień 22 - Malaga tiki taki i kasztanki
Środa, 13 sierpnia 2014 · dodano: 26.09.2014 | Komentarze 0
19:40
– zrobiłem przerwę na 20 minut, bo ławeczkę ładną wyczaiłem
przy morzu to sobie parę ciastek zjem. Dzisiejszy dzień jest chyba
rekompensatą za wczoraj...
Udaje
się wstać o 6:45 – start 7:30. Pierwsze 6 km to zjazd do
miasteczka El Burgo, potem 7,5 km podjazdu, który poszedł bez
większego wysiłku, następnie 16 km zjazdu przerywanego kilkoma
podjazdami nie dłuższymi niż 100 metrów. Jedzie się dobrze,
naprawdę dobrze, wczesny ranny start jest dużo lepszy niż
zwlekanie w śpiworze do 8. O 13:30 mam 80 km na liczniku i jestem w
Maladze. Po chwili zatrzymuje mnie koleś przy stoisku gdzie stał
rower z sakwami, na stoisku, ulotki, koszulki, breloczki. Była to
inicjatywa wspierająca walkę z leukemią. Javier miał przejechać
z Sevilli do Gijon, i zebrać trochę pieniędzy żeby pomóc
chorującym ;) Kupiłem bardzo ładny breloczek, który zawiesiłem
na kierownicy. Pomaga mi znaleźć informację turystyczną i
generalnie jest bardzo miły :) http://humabike.wordpress.com/ Oto stronka inicjatywy !
Jeżdżę
godzinę po centrum i potem jadę na plażę popływać, zjeść
kilogram nektarynek i poczytać książkę. Miasto bardzo przyjemne,
fajny klimat, ładne uliczki. Na jednej z takich uliczek kupuję
nowożeńcom (siostra i śwagier) magnez na lodówkę :) co za
szczodrość, co za hojność :P i wyjeżdżam poza miasto.
21:05
– obóz rozbity, ładny dystans, rowerowo dobry dzień, nierowerowo
też dobry, w Lidlu kupiłem podkoszulek hiszpanii z MŚ 2014, po
niewypale sprzedają po 1 euro, a podkoszulek elegancki :)
z Javierem
Malaga centrum
spoko koleś, spoko pieseł :)
wieczorny odpoczynek na herbatniki ...