Info
Ten blog rowerowy prowadzi kobi z miasteczka Kraków. Mam przejechane 13782.74 kilometrów w tym 163.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.43 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2015, Czerwiec3 - 0
- 2014, Październik3 - 0
- 2014, Wrzesień16 - 10
- 2014, Sierpień31 - 7
- 2014, Lipiec9 - 4
- 2014, Czerwiec1 - 0
- 2013, Listopad1 - 0
- 2013, Wrzesień14 - 2
- 2013, Sierpień28 - 19
- 2013, Lipiec19 - 12
- 2013, Czerwiec1 - 1
- 2013, Maj5 - 1
- 2012, Listopad10 - 2
- 2012, Październik2 - 0
- 2012, Wrzesień4 - 5
- 2012, Sierpień4 - 0
- 2012, Lipiec2 - 0
- DST 80.78km
- Czas 04:11
- VAVG 19.31km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Dzień 3 - Cypel Helski
Niedziela, 22 września 2013 · dodano: 30.09.2013 | Komentarze 0
Trochę mnie wczoraj pozamiatało, dlatego dopiero o 10 po śniadaniu wyjeżdżam w stronę Helu przez Juratę, Jastarnię na sam cypelek. Dzisiaj chłodniej ale nadal genialnie, piękne ścieżki wzdłuż lasu, w którym grzyby można było zbierać wiadrami, ja ograniczyłem się do jednej reklamówki. Bardzo fajna, ładna traska wśród pięknych borów w większości iglastych. Wracając podjeżdżam do Władysławowa i robię zakupy w biedronce. Dzięki życzliwość Oli zostaję jeszcze jedną noc na campingu dlatego mogłem sobie spokojnie pojechać na Hel. Wracam i przysmażam sobie biedronkowe krokiety, potem biorę gorący prysznic, który bardzo poprawia samopoczucie:) Do Oli przyjechała koleżanka Agnieszka żeby popływać na zatoce. Wieczorem z moich grzybów dziewczyny przyrządziły genialny gulasz do ryżu i zaczęła się powtórka z wczoraj czyli eurobiznes, piwelko i joint. Kolejny rewelacyjny wieczór w super towarzystwie. Jutro jadę do Ustki, gdzie mam kolejny nocleg z couchsurfingu u Gosii. Byeeee
siatki i koszyki pełne grzybów
na prawdę mocno wiało
mojemu GT stuknęło 10 000 tyśięcy kilometrów
bardzo chciałem zajrzeć, niestety było zamknięte
trochę niewyraźne, ale oddaje klimat ;)