Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kobi z miasteczka Kraków. Mam przejechane 13782.74 kilometrów w tym 163.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.43 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kobi.bikestats.pl
  • DST 103.60km
  • Czas 05:52
  • VAVG 17.66km/h
  • VMAX 56.50km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień 27 - Croatia - Dubrovnik

Niedziela, 11 sierpnia 2013 · dodano: 22.10.2013 | Komentarze 0

Dzisiejszy dzień obfity był w podjazdy, zarówno w Chorwacji jak i po przekroczeniu granicy z BIH. O 9 jesteśmy już w Dubrovniku, droga i widoki po drodze do tego miasta – fenomenalne. Parkujemy rowerami na parkingu, spinamy j, zabieramy co cenne i rozdzielamy się: ja z Tomkiem i Paweł osobno. Z powrotem widzimy się o 12 na parkingu. Dubrovnik piękny, niestety jest niedziela i liczba turystów jest ogromna więc chodzenie po mieście odbywa się w ścisku. Wymieniam 10 euro za co w zamian dostaję 73 kuny. Idziemy do sklepu, zdecydowanie najdroższego w jakim przyszło mi kupować i kupujemy co niezbędne do życia czyli picie oraz ciastka.Wracając z tego na prawdę pięknego miasta, zahaczamy o plażę chorwacką, która u mnie wygrała konkurs najładniejszego wybrzeża i plaży, mimo że woda była najzimniejsza. Chwilę się kąpiemy i jedziemy do granicy w Ivanicy jakieś 10 km. Strażnik na granicy woła Pawła do siebie i rozkazuje mu skasować zdjęcie znaku oznajmiającego, że jesteśmy w Bośni i Hercegovinie. Następnym celem jest Trebinje, w którym chcemy się zatrzymać, dychnąć deczko i zjeść co nieco. Tomek nie znając waluty wymienia 300 km. Idą z Pawłem do sklepu i wychodzą w euforii, że ceny są super. Pytam skąd wiecie skoro nie znacie przelicznika. Tomek uważa, że będzie to mniej więcej 1:1 z polskim złotym, ja natomiast mówię, że 1:2,5. Wysyłamy sms do Polski i okazuje się, że 1 km=2,15 zł czyli ceny są okej. 300 km było lekką przesadą dlatego Tomek zapewne wymieni to na inne waluty w Sarajevie. Każdy robi drobne zakupy i jedziemy nad rzekę czystą jak łza i wcinamy co mamy. Po posiłku myjąc menażkę, moim oczom ukazuje się elegancik ze szczypcami, dobrze, że mnie nie dziabnął bo byłby znak. Apropo zwierząt to uratowałem kolejnego, czwartego już żółwia, tym razem bośniackiego żółwia. Jutro zamierzamy rozbić się na campingu, który oznaczony jest na mapie przed Sarajevem. Stolica BIH mamy nadzieję, że warta zobaczenia. Będzie to trzecia stolica na literę S : Sofia – Skopje – Sarajevo. Do usłyszenia jutro !




Dubrovnik - widok z góry








idze rak nieborak, jak ugryzie będzie znak :)


już BIH





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa umies
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]