Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kobi z miasteczka Kraków. Mam przejechane 13782.74 kilometrów w tym 163.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.43 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kobi.bikestats.pl
  • DST 95.28km
  • Czas 05:30
  • VAVG 17.32km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień 6 - Gijon/Xixon

Poniedziałek, 28 lipca 2014 · dodano: 24.09.2014 | Komentarze 0

Pada, niedobrze, kemping kosztuję 10 euro, żal kasy skoro i tak pada deszcz. Jest 19, gotuję sobie parówki, nie wiem gdzie spać. Gijon wydaje się być genialnym miastem. Miałem przez niespełna godzinę przewodnika, starszego Hiszpana rowerzystę, który specjalnie dla mnie zmienił kierunek jazdy i poholował mnie 5 km do miast i pomógł we wszystkim co chciałem. Szczęśliwie uczył angielskiego w szkole więc mówił dobrze. Kupiłem dzisiaj mapę Portugalii w świetnej, klimatycznej księgarni. Zostałem w końcu na kempingu w Gijon za 9,90 euro. Zalety to oczywiście prysznic (czuje się jak nowo narodzony), pranie, wifi (w końcu po tygodniu mogę wrzucić jakieś zdjęcie dla rodziny i przyjaciół), elegancki kibelek, podładowanie telefonu, aparatu i na dodatek beka z dziewczyny z recepcji, która braki w angielskim uzupełniała genialnym zawstydzonym uśmiechem. Plan sprzed wyjazdu to maksymalnie 10 euro dziennie, póki co w 6 dni wydałem 38 euro więc jest okej. Dzisiaj również byłem na poczcie i wysłałem do Madrytu ładowarkę z apartamentu z Somo (tak tego apartamentu :)), której zapomniała Ola, bratanica Julii. NECESITO MANDAR POR CORREOS ! Nie wiem co robić jutro, ale chyba nie będę się śpieszył i pośpię trochę, śliczny widok z campingu. Gijon wygląda bajecznie, śliczna promenada, dużo ścieżek, parków. Jutro też coś pozwiedzam, nie mam ciśnienia na kilometry, zacznę zaraz ogarniać mapę Portugalii. Podjechałbym chętnie trochę jakimś autostopem. Szlak Camino de Santiago mnie denerwuję, ponieważ raz jest oznaczenie, potem długo nie ma i jest zrobiony pod pieszą wędrówkę, choć gdy widzę symbolizujący go znak, automatycznie czuje się lepiej. Pupa mnie boli od siodełka, większość kilometrów jadę na stojąco ;) Przez 6 dni przejechałem prawie 450 km co daję niespełna 75 km na dzień. Nie chce się śpieszyć póki co, pewnie później i tak nadgonię. LONELY TRIP! Powinienem się uderzyć w łeb, że finalnie nie kupiłem przednich sakw i mapownika, teraz jeżdżę z kilku kilowym plecakiem na plecach jak sierota, drażniąca kwestia. Piosenka na dziś to Archive - Again 
pomnik matki płaczącej po synie, który wyemigrował za ocean 
pomocny Hiszpan ;)) 
księgarnia w czadowym klimacie 
... 

Route 2 807 323 - powered by www.bikemap.net





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa azega
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]