Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kobi z miasteczka Kraków. Mam przejechane 13782.74 kilometrów w tym 163.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.43 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kobi.bikestats.pl
  • DST 53.52km
  • Czas 03:01
  • VAVG 17.74km/h
  • VMAX 51.50km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień 34 - BarcElena

Poniedziałek, 25 sierpnia 2014 · dodano: 28.09.2014 | Komentarze 0

Pobudka o 6:30, leniwe pakowanie, śniadanie na punkcie widokowym, przed 8 zbieram się do jazdy. Piękna droga przez pierwsze 10 km wiła się to w górę to w dół, to w prawo to w lewo. Wjazd do samej Barcelony ułatwia mi CAMARERO (kelner), który jedzie do pracy na 10 na swej kolarce (spóźnił się, żeby mi pomóc). Udaje się wjechać, zaczynam szukać hostelu, pierwszy podany przez Elenę kosztuje 27 euro, więc odpada, drugi podany przez koleżankę Kasię bez miejsc. W końcu z ogromną dozą szczęścia wylądowałem w hostelu przy Sagrada Familia (katedra) o nazwie OLE BARCELONA ! Centrum miasta, cena 13 euro, super, jest git. O 19:30 jestem umówiony z Eleną, więc mam jeszcze 5 godzin, które wykorzystuję na zrobienie obiadu, prania i pogaduszki z różnymi fajnymi ludźmi z północy Hiszpanii, Holandii, Hongkongu itp. Holenderka Chanelle okazała się bardzo pomocna przy szukaniu hostelu ;) O 18:30 zmierzam w kierunku Plaza Universitad, gdzie jestem umówiony z Eleną. Idziemy do poleconego przez nią baru i spędzamy tam 4 godziny, popijając Cruz Campo i zajadając orzeszki. Nawet sam poszedłem do baru i zamówiłem, „Me gustarija un Cubo:))”. Mógłbym z nią siedzieć dniami i nocami, ale niestety rano Elena idzie do pracy. Wracam spacerkiem do hostelu, rozmawiam jeszcze długo z dziewczyną z Hongkongu i idę spać, cudowny dzień :)
Ps. Hehe, rano jak szukałem hostelu dość długo to spytałem jednego gościa przy barze pijącego piwo o hostel Grafitti, nie wiedział gdzie jest hostel, ale okazał się być Polako i zaprosił na piwo. Nerwowy jak to Polak, z pracą w Barcelonie coraz gorzej zamiast lepiej, żona denerwuje...  
Sagrada Familia 

moi kochani Baskowie, Josu i June :) młodzi sakwiarze 
... ME GUSTA ...
 
Zanica :)

Route 2 812 207 - powered by www.bikemap.net






Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa musia
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]