Info
Ten blog rowerowy prowadzi kobi z miasteczka Kraków. Mam przejechane 13782.74 kilometrów w tym 163.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.43 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2015, Czerwiec3 - 0
- 2014, Październik3 - 0
- 2014, Wrzesień16 - 10
- 2014, Sierpień31 - 7
- 2014, Lipiec9 - 4
- 2014, Czerwiec1 - 0
- 2013, Listopad1 - 0
- 2013, Wrzesień14 - 2
- 2013, Sierpień28 - 19
- 2013, Lipiec19 - 12
- 2013, Czerwiec1 - 1
- 2013, Maj5 - 1
- 2012, Listopad10 - 2
- 2012, Październik2 - 0
- 2012, Wrzesień4 - 5
- 2012, Sierpień4 - 0
- 2012, Lipiec2 - 0
- DST 109.12km
- Czas 06:53
- VAVG 15.85km/h
- VMAX 57.70km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Dzień 38 - Etap Andora - Francja - Pireneje
Piątek, 29 sierpnia 2014 · dodano: 30.09.2014 | Komentarze 0
8:25
– takie ulewy i taką burze jak poprzedniej nocy pamięta się
tylko jak za małego dzieciaka. Namiot jakby był atakowany ostrymi
nabojami, a śledzie walczyły z potężnym wiatrem, ja natomiast
walczyłem z tym, żeby usnąć, ponieważ hałas uderzających z
dużą częstotliwością kropel deszczu był naprawdę duży. 9
stopni na plusie w nocy to niezła odmiana, gdyż przywykłem, że
śpię nago więc tej nocy zmarzłem niemiłosiernie. Nawet teraz o
8:30 zgrzytam zębami z zimna, a przecież jestem na wysokości około
1500 m więc nie jest to dach świata. Żeby się trochę zagrzać,
robię sobie na wejściu 22 kilometry podjazdu na „Port d'Envalira”
2408 mnpm. Odpoczywam chwilę, herbatniki, piwko i 37 kilometrów
zjazdu do miasteczka Ax-les-Thermes już we Francji. Zjechałem na
wysokość 752 m i skręciłem w prawo w piękną drogę D 613, która
prowadziła przez las na wysokość 1431 m na „Col de Chioula” -
to było znowu 10,5 kilometra podjazdu. Na wzgórzu w niesamowitej
mgle gotuję sobie spagetti, bardzo zimno, mży kapuśniaczek. Droga
prowadząca na „Col de Chioula” pokonałem właściwie bez udziału
samochodów, ruch był minimalny, droga cudownie mroczna :) Potem
czekało mnie 40 km zjazdu, ale tego typu, że od czasu do czasu
pojawiają się lekkie podjazdy. Dziś zjechałem na niższą
wysokość, żeby nie było powtórki z wczorajszej nocy. Rozbiłem
namiot 4 kilometry przed miasteczkiem Quillan. Naprawdę dzisiaj tyle
pięknych widoków, że buzia sama się raduje !!!
Francja - 4 państwo wyprawy
mroczna droga w mleku na Col de Chioula 1431 mnpm
miejsce noclegu...